Po sukcesie filmu Jurassic World, który moim zdaniem był naprawdę bardzo solidną odświeżoną wersją opowieści o Jurajskim Parku, nie powinien dziwić pomysł jego kontynuacji. Osobiście wolałbym, aby ten powrót był jednorazowy, ale nie mogę nie dać szansy jego twórcom.
Bryce Dallas Howard, która grała Claire w pierwszym filmie, zdradziła, że zdjęcia do sequela ruszą w 2017 roku. Mimo wszystko, można mówić o pewnego rodzaju oddechu, tylko czy aby na pewno jest sens kontynuować ten wątek.
Jurassic World sprawił, że stałem się ponownie tym chłopcem, który oglądał wiele lat temu Jurassic Park i naprawdę, gdyby nie powtórzenie pomysłu, można mówić, że mamy do czynienia z równorzędnym kinem. Można czepiać się bajerowania tresowanymi raptorami, ale czy nie lepiej myśleć, że inteligentne zwierzaki dawały się kierować tylko na pewnym poziomie? Kupuję próby przekonania widza do swoich racji przez twórców, a obsadzenie będącego na fali Chrisa Pratta było strzałem w dziesiątkę. Nie bez znaczenia okazał się powrót do starego parku, który zaczął już żyć własnym życiem. Wspaniała wyprawa w przeszłość.
Czy nowy film ma szanse na powodzenie? Cóż nowego można wykombinować w historii, której poznaliśmy, aż cztery wersje? Kontynuacja oryginału nie pociągnęła mnie za bardzo, chociaż można mówić o kilku interesujących elementach, tutaj zadanie jest trudniejsze, a niestety pojawia się pułapka, na pomysł której być może wpadli sami twórcy. Lekiem odświeżającym Park Jurajski było powstanie hybrydy, a także chęć wykorzystania gadów do celów militarnych. Niepokojącym jest fakt, iż kolejnym krokiem (o czym już plotkowano) może być krzyżowanie dinozaurów z człowiekiem. Niedorzeczne, absurdalne, czy genialne? Taka idea przywodzi raczej na myśl niskobudżetowe horrory.
Jak mogłyby wyglądać dwa następne filmy o Jurajskim Świecie? Kiedy patrzymy na odświeżanie starych pomysłów i pewien kierunek realizowany we współczesnym kinie, ukazujący ponownie apokaliptyczną wersję naszego globu, można by spodziewać się czegoś, co w efekcie końcowym ukaże Ziemię opanowaną przez dinozaury. Jurassic World zostawił nas z wyspą opanowaną przez dinozaury, a gdyby rozpoczęty wątek z użyciem ich w roli broni sprawił, że wylądują w dużym mieście? Drugi film byłby okazją do tego, by pokazać nam jak doszło do uwolnienia gatunku, który uważany był za wymarły, w środowisku pełnym pożywienia. Zwieńczeniem nowej trylogii byłoby starcie w mieście opanowanym przez dinozaury. Jak radzi sobie garstka ludzi w świecie opanowanym przez gady? Oczywiście to tylko jedna z wielu koncepcji.