Joseph Gordon-Levitt ostatnio skierował się w całkiem przeciwnym kierunku i przekonywał, dlaczego to film jest właściwym miejscem docelowym dla Sandmana, a nie serial. Według niego, cała rzecz rozbija się o przekaz i możliwości jakimi dysponują media. Świat wykreowany przez Gaimana jest tak rozległy, ale przede wszystkim genialny wizualnie, że mimo czasów przynoszących wspaniałe możliwości dla świata serialu, nie będzie on w stanie zagwarantować nam rozrywki na odpowiednim poziomie. No cóż, trudno się nie zgodzić, kto czytał ten wie. Programy telewizyjne nadal nie mogą konkurować z wielkimi filmami na poziomie wizualnym.
Wybór między ukazaniem pełnej opowieści, a skróconą wersją, ale na wysokim poziomie zadowalającym każdego wzrokowca. Co wolicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz