Tego można było się spodziewać. Po ujawnieniu wyglądu przeciwnika X-Men w najnowszym filmie, dyskusja wciąż pozostaje żywa. Jak to zwykle bywa, powstały dwa obozy, które odpowiednio krytykują lub zachwycają się designem stroju Apocalypse'a. Wielu przeciwników zarzuca pomysłodawcom, że złoczyńca jest zbyt futurystyczny, a przecież w X-Men nie do końca o to chodzi. Czyżby? Producent i scenarzysta Simon Kinberg wyjaśnił, dlaczego wybrano ten kostium. Według niego filmy o X-Men bardzo mocno odwołują się do elementów science fiction. Szczególnie można było tego dotknąć w
"Days of Future Past". Kinberg wyszczególnia dwa elementy: Sentinele i podróże w czasie. Według niego droga, którą podążają twórcy prowadzi do czegoś więcej, czegoś kosmicznego. Kiedy wybrano złoczyńcę do kolejnego filmu, wiadomo było, że Apocalypse będzie mocno bazował na postaci z komiksu, a tam jest kimś więcej niż gościem w kostiumie i dziwacznym kasku. To jest bardziej kosmiczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz