„Doman: Władca myszy” to jeden z najbardziej zmaltretowanych komiksów w mojej kolekcji, rzecz jasna, zaraz po posklejanym „Krzyku orła”, które to wędrowały ze mną prawie w każde miejsce. Już po okładce poznacie, że minęło parę lat a nasz heros zmężniał i jak głosi okładka, doskonale wpasował się w: „Pastisz heroic fantasy wg Starej Baśni Kraszewskiego”. Tytułowa postać to blond włosa, słowiańska odmiana Conana stworzonego przez Roberta E. Howarda.
Zapraszam do zapoznaniem się z kolejnym numerem serii "Doman" w dziale komiks.pl
http://stoneoneprojekt.blogspot.com/p/komikspl.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz