Są takie filmy, które aż wołają by
zrobić z nich coś więcej niż współczesną baśń dla
najmłodszych. Dzieci zbierające komiksy dorastają i świat staje
się na tyle otwarty, że coraz częściej dorośli sięgają po
tytuły superheroes. Czy muszą być skazani na łatwe do
przełknięcia produkcje filmowe. Mamy kilka przykładów seriali
skierowanych dla dojrzałych i wcale niekoniecznie muszą to być
pozycje wzbogacone o seksualne wygibasy. Jednak w dalszym ciągu, nie
są to obrazy dla fanów Marvela. Związanie się tego wydawnictwa
komiksowego z Disneyem wzbudziło wiele głosów, które wyrażały
obawę o infantylizację wszystkiego co będzie można zobaczyć na
małym i dużym ekranie. Jak sprawa wygląda w przypadku mistrza sztuk
walki Iron Fista?
Można by się długo zastanawiać kto
najlepiej z reżyserów pasowałby do przedstawienia postaci
Danny'ego Randa? Można przecież sięgnąć po najlepszego autora
kina akcji, znanego z doskonałego „The Raid”. Doszło do rozmowy
Total Film z wymienionym reżyserem i ten zdolny twórca wyraził
swoje zainteresowanie. Postawił jeden warunek. Jeśli miałby robić
komiksowy film to w kategorii R. Co na to właściciele i kreatorzy
familijnego kina?
„Nie jestem przeciwny (reżyserowaniu
Iron Fista). Najważniejszym dla mnie jest to, jak to zrobić i czy
Marvel pozwoli mi na kategorię R. Nie jest mi po drodze by robić
filmy z PG-13”.
Teraz pozostaje dokonać wyboru. Czy
Marvel jest w stanie odejść od polityki kina rodzinnego i pozwolić
reżyserowi na stworzenie mocnego kina akcji? Należy pamiętać, że
plotki głoszą o połączeniu w akcji kilku bohaterów. Czy zatem
serialowy świat Marvela będzie odchodził stylistyką od przygód
Avengers na dużym ekranie? Pamiętajmy, że za kategorią R idzie
wyłączenie wielu wielbicieli z możliwości konsumpcji, a zatem
zarobek będzie proporcjonalnie mniejszy. Co zwycięży? Chęć
zarobku, czy wizja artystyczna dobrego kina akcji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz