środa, 26 marca 2014

Captain America: The Winter Soldier SPOILER! Oo czym jest film? część 1

Uwaga! Treść filmu cz: 1! 



Jest to pierwsza część opisu filmu. Może nie dokładnie, ale opisuję krok po kroku wydarzenia z Captain America: The Winter Soldier. Spoiler na spoilerze! Dowiecie się o co chodzi w całym zamieszaniu. Ktoś znany zginie! Czy wystąpił Zola!? Winter Soldier! Zachęcam do tego by nie czytać!

START! SPOILER!

Jak zaczyna się film, można było zobaczyć w materiale zamieszczonym kilka dni temu na Heroes Movies. Captain mija kilkakrotnie Sama Wilsona podczas porannej przebieżki (złośliwiec powtarza za każdym razem, że mija go po lewej stronie). Mężczyźni poznają się, a Cap dokłada kolejną rzecz do notesu, w którym zapisuje wszelkie ważne jak „Star Wars” sprawy, które go ominęły. Pogawędkę przerywa Black Widow, która przybyła by zabrać Rogersa na akcję.

Cap ląduje na statku, na którym musi wykasować terrorystów, pod wodzą Batroca, a także uratować członków S.H.I.E.L.D. Tak też się dzieje, podczas gdy reszta wspomaga bohatera na swój sposób. W akcji uczestniczy też Rumlow i Natasha. Pełna interesujących scen walki rozgrywka. Pojedynek Batroca z kapitanem ciekawie zmontowany. Ten pierwszy troszkę przecenił swoje siły. Przez przypadek Rogers wpada do pomieszczenia gdzie Black Widow zgrywa dane na pendrive'a. Okazuje się, że miała osobną misję. Pochłonięta osobnym zadaniem nie reagowała na komendy Kapitana i tym samym naraziła misję. Kłótnia obojga powoduje, że Batroc ucieka. 

Fury i Cap oglądają projekt „Wizja”, który realizowany jest w podziemiach Traskilionu. Wielkie pojazdy uzbrojone po zęby są gotowe by odeprzeć wroga. Każdego wroga. Cap niezbyt ufa Furyemu i panowie nie mogą dojść do porozumienia, bo jednooki ma specyficzne podejście do tematu niekoniecznie zgodne ze wszystkim co reprezentuje S.H.I.E.L.D. Dalej w dużym skrócie mamy Nicka, który próbuje odczytać dane, ale okazuje się, że nie ma do nich dostępu. Mało tego. Dostęp został ograniczony przez Nicka Fury'ego. Jest to dla niego równie zaskakujące co dla nas. 

Widzimy też Kapitana, który odwiedza Sama Wilsona. Ten zajmuje się weteranami i ich traumami. Prowadzi zajęcia dla uzależnionych. Dowiadujemy się, że przyjaciel Sama zginął, a ten nie mógł nic na to poradzić. Rozmowa dotyczy wątpliwości Steviego.

Alexander Pierce rozmawia z radą na temat prowadzonych projektów, ale też nieudolności S.H.I.E.L.D. typu porwanie statku przez Batroca w biały dzień. Jest też rozmowa Nicka i Alexandra.

Fury wraca do domu i nagle świat staje na głowie. Ludzie przebrani za funkcjonariuszy atakują dyrektora S.H.I.E.L.D. Karkołomna ucieczka i strzelanina. Ta scena jest świetna i moment gdy auto prowadzi autopilot, a Nick strzela z ciężkiego karabinu.... Niestety dla niego, na scenie pojawia się killer, w tej roli Winter Soldier, który nieźle biedakowi dokucza.

Kiedy Cap wraca do domu, w korytarzu spotyka sympatyczną blondyneczkę. Odbywają pogawędkę i sąsiadka zwraca uwagę, że Steven zostawił włączone radio. Akurat... Taka informacja kończy się wejściem przez okno. W pokoju czeka, skryty w ciemności Nick. Cały jest poraniony. Wskazuje, że wszędzie są podsłuchy i gadając głupoty o żonie, która wywaliła go z domu, pisze komunikaty na telefonie. Główna informacja dotyczy S.H.I.E.L.D. Ktoś przejął na organizacją kontrolę. Nagle padają strzały i kolega ląduje z kulkami w ciele na podłodze. Informuje jeszcze Capa, że nie można nikomu ufać i wręcza mu pendrive'a. Wpada blondyneczka, którą okazuje się być specjalna agentka Sharon Carter umieszczona jako sąsiadka przez Nicka, w celu ochraniania Kapitana.

Nick trafia na stół operacyjny. Przybywa też Natasha i Hill by towarzyszyć Rogersowi obserwującemu poczynania lekarzy. Niestety... Nick Fury umiera na stole operacyjnym. 

Cap rozmawia z Alexandrem, który próbuje wyciągnąć od niego informacje na temat Nicka. Skąd się znalazł u niego w mieszkaniu, co mówił itd. Niestety ten nie umie kłamać, więc mota się w zeznaniach. Wcześniej spotyka „sąsiadkę”, której w zabawny sposób nie omieszka wypomnieć udawania. 

Mamy scenę w windzie. Do Rogersa na każdym pietrze dołączają różni ludzie, łącznie z Rumlowem. Na pierwszy rzut oka nic dziwnego, ale pot na karku i nerwowe gesty zdradzają nadchodzącą burzę. Niezła bitka, będąca poważnym wyzwaniem w tak ciasnym pomieszczeniu, co choćby uniemożliwia zwykłe użycie tarczy. Scena jest bardzo dobra, a w połączeniu z dalszą ucieczką (na motorze) fenomenalna. To co wyrabia Kapitan jest właśnie jednym z tych komiksowych obrazów. 

Dalsza część to ucieczka przed S.H.I.E.L.D. i Piercem, który oskarża Rogersa o ukrywanie ważnych informacji związanych ze śmiercią Nicka. Na czele grupy pościgowej mamy Rumlowa. 

Podczas poszukiwań odpowiedzi jakie niesie zkodowana pamięć zewnętrzna, trafiają do miejsca gdzie szkolony był Rogers. Tam odnajdują sekretną kryjówkę opatrzoną pieczęcią S.H.I.E.L.D. gdzie wiszą zdjęcia Howarda Starka i Peggy. O tej ostatniej nie wspominałem, ale Stevie odwiedza biedaczkę w szpitalu. Para rozmawia ze sobą wspominając i komentując, to co zostało im odebrane. Nagle Peggy wybucha płaczem „Stevie! Ty wróciłeś!” i rzuca się niedoszłemu kochankowi w ramiona. Ładna scena. Wróćmy do czasów teraźniejszych. W sali pełnej archaicznego sprzętu elektronicznego Wdowa i Cap podchodzą do centralnego komputera z umieszczoną nad pulpitem kamerą. Z początku uznają, że tutaj nie mogło dojść do nagrania danych na dysk, bo nie ma tak nowoczesnego nośnika. Błąd. Jest podłączona stacja dokująca, dla zewnętrznych pamięci. Potężna machina uruchamia się. Mało tego, mówi i rozpoznaje przybyłych gości. Jeszcze mało? Proszę bardzo, ta ca machina to Zola, jego jaźń przeniesiona do maszynerii. Okazuje się, że po wojnie Ameryka pozyskiwała hitlerowskich naukowców do swoich celów. Zola zdradza ogromną tajemnicę. Przez te wszystkie lata S.H.I.E.L.D. przejmowane było przez inną organizację. Kilkadziesiąt lat sterowania potęgą i doprowadzanie do globalnych konfliktów. Za wszystkim stoi... HYDRA! S.H.I.E.L.D. to mrzonka, marzenie idealistów, którzy oszukiwali sami siebie. Taka informacja nie może wyjść poza mury tajnej kryjówki Zoli. Pocisk leci w kierunku dwójki bohaterów. Wybuch jest potężny, ale przytomność Stevena ratuje obojgu życie. Romanowa jest nieprzytomna. To jednak doświadczenie pokazuje, że mogą sobie oboje zaufać. Jeśli chodzi o zaufanie to skoro nie można ufać nikomu, to gdzie szukać pomocy? Najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie. Para w tarapatach trafia do Sama Wilsona. Ten postanawia pomóc, ale okazuje się, że poza mieszkaniem ma do zaoferowania coś więcej. Sam Wilson uczestniczył w projekcie Falcon! Co za tym idzie? Chłopak, z szaleńczymi akcjami jest nieźle oblatany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz