Teraz nadszedł czas na potencjalne SPOILERY!!! Czytasz na własną odpowiedzialność! Uwaga! Jest to fundamentalna informacja, dotycząca jednego z głównych bohaterów!
Spoiler dotyczy samego Luke'a Skywalkera! Tajemnicza postać w masce, którą widzieliśmy na kilku szkicach siedzącą na tronie, to właśnie dziedzic Dartha Vadera! Przypomnijmy, że osobnik poza maską posiadał cybernetyczną maskę i płaszcz. Takie atrybuty mógłby oczywiście mieć każdy, ale czy przypadkiem nie wskazuje to bezpośrednio na jednego z bliźniaków? Zanim podam dalsze szczegóły, należy wspomnieć, że pochodzą one z Making Star Wars.
Luke ma być postacią, która posługuje się mocą w niespotykany dotąd sposób. Jego możliwości przekraczają dotychczasowe osiągnięcia innych "wrażliwych". To właśnie moc ma bardziej wyznaczać jego osobowość niż posługiwanie się mieczem. Fakt ten jest niezmiernie niebezpieczny, z czego nasz bohater zdaje sobie sprawę. On może być najpotężniejszym Jedi, ale niekoniecznie najmądrzejszym. Nie chce podążać ścieżką ojca i zarazem udawać, że wie co jest najlepsze dla wszechświata. Luke żyje w odosobnieniu i tkwi w pewnego rodzaju stanie obłąkania. Ścieżka, którą sobie wyznaczył, mowa o wspomnianej izolacji, spowodowana jest strachem przed tym, że ktoś go zmanipuluje, wykorzysta i w ostateczności doprowadzi do krzywdy kogoś, kogo kocha. Wycofuje się na wiele lat z własnej woli, właśnie dlatego by chronić innych. Problem polega na tym, ze nie zawsze kontroluje swoje możliwości. Choćby w czasie medytacji, nieświadomie sprawia, że przedmioty wokół niego lewitują. nie jest tez pewien czy to wola mocy, czy też jest to efekt uboczny jego namiętności. Luke ma również zdolność widzenia przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Widzi, że jego przyjaciele dawno przeminęli, co strasznie wpływa na psychikę i postrzeganie rzeczywistości samotnego Jedi. Wygląd Luke'a ma być niepokojący, straszny, wręcz przerażający. W niektórych scenach, ma być widoczny ogień w jego oczach. Tak naprawdę ma to mieć więcej wspólnego z szaleństwem, niż złem. Jego stan zostanie zakłócony przez nowe wydarzenia i właśnie to ma nam ukazać, czy kryje w sobie jeszcze iskrę dobra, czy też spuściznę mrocznej strony mocy. Ten fakt ma być objawiony w finale VII Epizodu. Jaki by on nie był, to własnie nieobecność Luke'a Skywalkera ustanowi ukazany stan wszechświata i eskalację wydarzeń w VII Epizodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz