Cameron niedawno udzielił wypowiedzi, w której stwierdził, że 2016 to było zbyt ambitne podejście do sprawy. Na imprezie w Nowej Zelandii, gdzie promowano lokalny przemysł filmowy James Cameron ogłosił, że filmu będzie można się spodziewać pod koniec 2017 roku. Powód w sumie wydaje się oczywisty, bo kiedy pisze się trzy scenariusze równocześnie, to na pewno nie jest to łatwe. Projektowanie świata, który zostanie ukazany w kilku filmach, a więc choćby fauna i flora powoduje, że ciągle brakuje czasu. Twórcy trochę wpadli we własne sidła, ale ponoć ekipa scenarzystów ma zakończyć swoją pracę (trzy scenariusze) już w tym miesiącu! Czyżby?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz