środa, 4 września 2013

Filmowy świat Spider-Mana. Cz 2: Puma?

Kolejnym z wrogów Spider-Mana, który mógłby cieszyć oko na ekranach kin jest Thomas Fireheart alias Puma. W przypadku dzikiego kota pojawia się jeszcze więcej wątpliwości niż przy okazji rozpatrywania postaci Vulture'a. Czemu? Jego moc nie daje super możliwości do efektownego przedstawienia jej w filmie. Po co pchać indiańskiego wojownika do komiksowego świata dużego ekranu?



Powiedzmy kilka słów o Thomasie. Fireheart jest Indianinem, który potrafi przemienić się w ludzką wersję pumy. Jego ciało porasta sierścią, pojawiają się kły i pazury. Taka komiksowa wersja wilkołaka, tylko zmieniamy zwierzątko. Poważny biznesmen w zwierzęcej formie jest silny i niezwykle zwinny. Biada temu kto wejdzie w zasięg jego dłoni. Nieszczęsny Pajączek nie raz posmakował drapiącego dotyku, który pozostawiał krwawe ślady.



Jak wspomniałem wyżej, filmowy Puma może skierować oś fabuły jedynie na horror. Rozszalały kocur wykańczałby blade twarze pakujące brudne łapska w sprawy rdzennych Amerykanów. Nasz przyjaciel z sąsiedztwa wpada przypadkiem na jedną z rzeźnickich zabaw i dołącza się do imprezy. Krew tryska dookoła, a kłębki futra fruwają po razach desperackiego ataku Spider-Mana. W sumie to taka inna odmiana Lizarda z pierwszej części Webba. Czy usłyszeliście natarczywe dzwonienie pajęczego zmysłu? Realia pokazują, że nie zobaczymy krwawej jatki w wykonaniu dziecięcych idoli. Wielkie PG13 budzi każdej nocy zrozpaczonych dorosłych fanów.



Na pomoc wzywamy naszego komiksowego eksperta. Co z kolorowych zeszytów można wykorzystać do ekranizacji? Po pierwsze relacje obu mężczyzn, których nie da się jasno zdefiniować. Fireheart był tyle samo wrogiem co i sprzymierzeńcem Parkera. Właśnie – Parkera! Puma zna sekretną tożsamość Petera. Wiecie, super węch tropiciela i te sprawy... Zwierz wpada do domu fotografa i np. zastaje dziewczynę (May Jane lub Gwen) troszkę ją może sponiewierać, a na to wraca z akcji/pracy nasz ścianołaz. Może to być też ukochana ciocia Petera, w zależności kiedy i gdzie chcemy umieścić akcję. Thomas Fireheart wykorzystując swoją fortunę w pewnym momencie postanowił odwdzięczyć się Spider-Manowi i zrobić z niego bohatera. Wielkie plakaty w całym mieście chwalące najodważniejszego herosa na Ziemi. Taki przypływ miłości spowodował, że Pajączek miał go serdecznie dosyć i postanowił sprawę raz na zawsze wyjaśnić. Czy w filmie wato przedstawić spotkanie obu panów w towarzystwie szamana. Walka na płaszczyźnie duchowej, starcie totemiczne pająka i pumy. Zaraz potem pojedynek przebierańców w górskiej scenerii. Może dla odmiany pojedynek bez strojów i sieciosplotów? Jest jedna obawa związana z takim przedstawieniem Spider-Mana, a dotyczy mało spektakularnego występu marvelowskiego tytana. Co potem? Puma mógłby stać się doskonałym sprzymierzeńcem w walce z Sinister Six. Czy możemy przedkładać efekciarską nawalankę w scenerii szklanych wież nad klimatyczną opowieść na pograniczu magii? Możemy wszystko wypośrodkować i połączyć oba style produkcji.



Warto się zastanowić czy w całą historię nie wplątać kogoś jeszcze. Jak ulał pasowałby Kraven Myśliwy. Wieść niesie, że dziki zwierz grasuje po ulicach i dachach Nowego Jorku. Do miasta prosto z Afryki przybywa osławiony łowca dzikich zwierząt. Drogi Spider-Mana, Kravena i Pumy krzyżują się bez przerwy. W trakcie filmu poznajemy prawdziwą naturę każdego z bohaterów intrygi. Dowiadujemy się, że myśliwy jest bardziej dziki od swojej ofiary. Maniakalna chęć zdobycia najlepszego trofeum sprawia, że priorytetowym celem zostaje Spider-Man. Historia ta, to prolog do wydarzeń w drugiej części filmu zatytułowanej „Ostatnie łowy Kravena”, ale o tym w następnym artykule.




Rozmyślania doprowadziły mnie do punktu, w którym stwierdzam, że klimatyczne historie z Pumą, o bogatej narracji i świetnej atmosferze rysunków Buscemy mogą się okazać mało atrakcyjnym wyzwaniem. Podkreślam, że nie jest to niemożliwe do wykonania, na co dowodem ma być ta garść pomysłów, ale w obliczu całej masy wrogów Spider-Mana istnieją nikłe szanse na pojawienie się Thomasa Firehearta w filmowej adaptacji komiksów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz